Dawni Mistrzowie

Transmisja Dharmy w lini zen

Najważniejsze postacie transmisji linii zen, przekazu od mistrza do ucznia, począwszy od Siddharthy Gautamy, uznanego za Buddę – „Przebudzonego”.

Sidhartha Gautama – Budda Śakjamuni – według tradycji żył na przełomie V i IV w. p.n.e. Urodził się w królewskiej rodzinie w jednym z państw-miast na terenie dzisiejszego Nepalu. Jak donoszą przekazy, żyjący w luksusie młody Siddhartha, dopiero jako mąż i ojciec podczas wypraw poza pałacowe tereny zobaczył cierpienie związane z chorobą, starością i śmiercią, które cechowało życie mieszkańców na zewnątrz pałacowych murów. Doświadczył wtedy silnego wstrząsu, który stał się źródłem głębokiego egzystencjalnego pytania i rozpalił w nim „duchową gorączkę” poszukiwania sensu życia. Nie potrafił już zapomnieć swoich doświadczeń związanych z widokiem cierpienia i kontynuować beztroskie, dworskie życie – potrzeba była zbyt silna. Wśród młodych ludzi, zwłaszcza z wyższych kast, panował wówczas trend uciekania z rodzinnych domów i poszukiwania nauczycieli duchowych, czyli joginów-ascetów mieszkających w lasach i pustelniach. Gautama opuścił pałac, pozostawiając swoje życie i obowiązki księcia, męża oraz ojca, i udał się na wędrówkę w poszukiwaniu nauczyciela. Wędrówka ta trwała 7 lat. Podczas niej spotkał dwóch joginów, u których praktykował ascezę – tryb życia kontrastowo odmienny od poprzedniego. Nie będąc zadowolonym z efektów treningu u tych nauczycieli, odszedł i narzucił sobie w odosobnieniu bardzo surową dyscyplinę, tłumiąc naturalne potrzeby fizjologiczne i ograniczając je do minimum, by osiągnąć oświecenie. Wokół Gautamy zgromadziło się wtedy pięciu „wyznawców”, obserwujących jego zmagania i gotowych zostać jego uczniami, gdy tylko osiągnie sukces. Mimo totalnego poświęcenia się surowym metodom jogi i prawie całkowitej rezygnacji z odżywiania organizmu, Siddhartha nie osiągnął upragnionego oświecenia. Skrajnie wyczerpany i bliski śmierci, widząc, że autodestrukcja poprzez wyrzeczenie to ślepy zaułek, postanowił jednak spożyć posiłek, co miało stanowić zaczątek jego filozofii „drogi środka”, unikającej skrajności. Pięciu towarzyszy, rozczarowanych decyzją Gautamy opuściło go, uznając, że ich zdradził będąc tak bliskim celu. Wtedy to Siddhartha miał usiąść pod drzewem (zwanym później drzewem Bodhi, czyli poznania) w pozycji lotosu, ślubując, że nie wstanie, dopóki nie osiągnie urzeczywistnienia. Jak niesie tradycja, siedział tak całą noc, aż nad ranem zrealizował głęboką naturę istnienia. Wypowiedział wtedy słowa będące wyrazem pełni jego doświadczenia: „Wspaniale! Wszystkie istoty są oświeceniem!”

Budda (sans. Buddha) miał wątpliwości, w jaki sposób przekazać swoją naukę. Początkowo sądził, że ludzie, zaślepieni dążeniem do przyjemności i oszołomieni światem zjawisk, nie są gotowi na jej przyjęcie i urzeczywistnienie swojej prawdziwej natury. Na szczęście jednak zmienił zdanie. Pierwszą jego nauką, wygłoszoną w miejscowości Benares, był wykład o Czterech Szlachetnych Prawdach, który przypomina medyczne podejście do problemu cierpienia: zdiagnozowanie choroby i możliwości jej wyleczenia, wskazanie przyczyn i polecenie lekarstwa. Wkrótce po tym pięciu jego towarzyszy, ascetów przyłączyło się do niego. Z czasem liczba uczniów rosła, a pomiędzy nimi znaleźli się nawet członkowie rodziny Gautamy. Budda Śakjamuni poświęcił resztę swojego życia nauczaniu ludzi, pomocy w uwolnieniu od cierpienia, naznaczającego życie każdego człowieka. Jego wędrówka po miastach i wsiach wraz z liczną grupą uczniów trwała 45 lat. Zmarł w wieku 80 lat, po wygłoszeniu swoim uczniom ostatnich wskazówek dotyczących drogi obudzenia, które zawarte są w Krótkiej Sutrze Nirwany.

Mahakaśjapa jest uznawany za jednego z trzech najważniejszych uczniów Buddy, za głównego spadkobiercę jego nauk i pierwszego patriarchę w linii chińskiego chan, a tym samym później japońskiego i europejskiego zen. Pipphali Kaśjapa pochodził z bogatej bramińskiej rodziny. Pragnął realizować w swoim życiu ideał ascety, ale posłuszny woli rodziców, poślubił szesnastoletnią córkę bramina. Jak się wkrótce okazało, miała ona podobne do niego plany na życie, więc ślubowali sobie nawzajem życie w celibacie. Tradycja głosi, że pewnego dnia, nadzorując prace rolne na rodzinnych włościach, zauważył, że wydobyte na powierzchnię podczas orki robaki są pożerane przez ptaki. Doznał wstrząsu, zdając sobie sprawę, że w rzeczywistości jest tego przyczyną, ponieważ zlecał i nadzorował orkę. Wtedy zdecydował się opuścić dom i zostać wędrownym ascetą. Postanowił przekazać cały swój majątek żonie, ale okazało się, że ona również chce podążać tą drogą. Rozdali więc majątek należący do nich, ogolili sobie nawzajem głowy i wyruszyli razem. Po pewnym czasie rozstali się i wędrowali osobno, lecz w końcu oboje zostali uczniami Buddy. Przekaz Kesa – rytuał wyświęcenia Kaśjapy na ucznia – był wyjątkowy. Budda wyświęcił go na mnicha poprzez wymienienie się z nim mnisimi szatami. Żadnego innego ucznia taki honor nie spotkał. Nowo wyświęcony mnich otrzymał imię Mahakaśjapa („wielki Kaśjapa”). Przekazy wskazują na bardzo bliską relację między Buddą a Mahakaśjapą. Na jednym ze zgromadzeń na Górze Sępa, w obecności około 1000 osób, Śakjamuni miał wygłosić zwyczajową mowę Dharmy. Milczał jednak przez dłuższy czas, dezorientując obecnych tam mnichów. Po pewnym czasie wstał i milcząc podziwiał uniesiony w dłoni rzadki kwiat udunbara (słynne Kazanie Kwiatu). Nikt ze zgromadzonych nie zrozumiał przekazu Buddy, poza Mahakaśjapą, który uśmiechnął się do swojego Mistrza. Wtedy Budda miał wypowiedzieć słowa: „mam niezrównany wgląd w Dharmę, unikalną mądrość Nirwany, subtelność bram Dharmy, które nie przejawiają się w literach i słowach, ale w bezpośrednim przekazie wychodzącym poza wszelkie pisma i werbalizacje. To przesłanie powierzam Mahakaśjapie”. W ten sposób nastąpił pierwszy odnotowany przekaz poza słowami, w relacji mistrza i ucznia (jap. inshin-denshin: od serca do serca), stanowiący następnie podstawę przekazu Dharmy w linii chan i potem zen. Stąd w praktyce zen kładzie się nacisk na bezpośrednie doświadczenie i realizację Drogi, a nie intelektualne poznanie i bezkrytyczne stosowanie się do pism i przekazów. Ponoć po tamtym wydarzeniu na Górze Sępa wielu wykształconych uczniów opuściło zgromadzenie. Trzy lata po śmierci Śakjamuniego Mahakaśjapa zwołał pierwsze wielkie zgromadzenie uczniów Oświeconego w Radżagraha. Dojść na nim miało do ujednolicenia nauk i zaplanowaniu strategii działania rozszerzającej się buddyjskiej Sanghi. Przekazy mahajany donoszą, że jako przewodniczący wezwał ucznia Upalę do wygłoszenia z pamięci zaleceń Buddy związanych z dyscypliną klasztorną, a Anandę – do wyrecytowania sutr. Jedna z wersji utrzymuje, że zostały one wtedy spisane na liściach palmowych, służących do zapisywania ówczesnych umów cywilno-prawnych. Druga głosi, że sutry i nauki zostały zapisane dużo później, a w tym czasie istniały jedynie w przekazach ustnych. Mahakaśjapa zmarł w 436 roku przed naszą erą, dożywając 120 lat, po przekazaniu nauk Anandzie na górze Kukkutapada. Ananda został więc po nim drugim Patriarchą.

Bodhidarma, 28 patriarcha w Indiach, urodził się jako Bodhipatra 4 października 440 lub 482 roku n.e., najprawdopodobniej w okolicach Madrasu, jako trzeci syn króla rodu Sardilli rządzącego w południowych Indiach. Jego duchowy nauczyciel, 27 Patriarcha Prajnatara, u którego praktykował wiele lat, nadał mu imię Bodhidharma. Po uznanym przez Prajnatarę osiągnięciu oświecenia u swojego ucznia, ten porzucił przygotowania do objęcia tronu po swoim ojcu na rzecz duchowej praktyki. Prajnatara wyznaczył go na 28 Patriarchę i nakłonił go, aby przeniósł jego nauczanie Dharmy z Indii do Chin, gdzie funkcjonowały już inne prądy buddyzmu. Po długiej wędrówce Bodhidharma dotarł do Chin, gdzie dzięki swojemu nauczaniu stał się na tyle sławny, że został wezwany do cesarskiego pałacu, znajdującego się w mieście Nankin – ówczesnej stolicy Chin. Cesarz Wu był bardzo przychylny chińskiemu buddyzmowi i odczuwał z tego powodu wielką dumę. Po stawieniu się Bodhidharmy przed cesarzem, odbył się między nimi historyczny dialog. Brzmiał on prawdopodobnie tak:
Cesarz spytał: Odkąd władam tym krajem postawiłem wiele klasztorów, a jeszcze więcej wyremontowałem. Ile zasług przez to zebrałem?
– Żadnych – odpowiedział Patriarcha.
Cesarz, przywiązany do buddyjskiej koncepcji prawa karmy, zaskoczony pytał dalej – Jak to? To co jest najwyższą prawdą?
– Bezmierna pustka i nic świętego.
Zniecierpliwiony i zszokowany władca zapytał: Kim jesteś? Kto stoi przede mną?
– Nie wiem – odparł Bodhidarma.
Cesarz odprawił Bodhidarmę i opowiedział o swoim spotkaniu mistrzowi buddyjskiemu Zhi. Po wysłuchaniu relacji mistrz odpowiedział władcy, że Bodhidarma jest tym, który przyniósł Pieczęć Umysłu Buddy (esencję nauk) z Indii do Chin. Cesarz kazał ponownie przywołać Patriarchę do pałacu, ale ten się nie zgodził. Udał się do klasztoru Shaolin, do którego nie został przyjęty. Zamieszkał więc nieopodal klasztoru, w skalnej grocie, gdzie spędził 9 lat medytując przed ścianą. W tym czasie napisał swoje dzieło Nauczanie Zen. Miał czterech uczniów, z których na kolejnego patriarchę wyznaczył Huike. Po wyznaczeniu następcy udał się do świątyni Zhesong, by tam nauczać Dharmy. Zmarł około 540 roku. n.e.

Dajian Huineng urodził się w 638 roku w Xingzhou jako syn zesłanego tam urzędnika państwowego. Osierocony przez ojca w wieku trzech lat, przeniósł się wraz matką do Nanhai w pobliżu Kantonu, na południu Chin. Oboje z matką żyli w skrajnym ubóstwie, dlatego też Huineng bardzo szybko zaczął zarabiać na utrzymanie zbierając i sprzedając drewno na opał. Przekazy głoszą, że pewnego dnia usłyszał mnicha recytującego Sutrę Diamentową i doznał natychmiastowego oświecenia. Okazało się, że mnich szedł złożyć hołd piątemu chińskiemu Patriarsze Hongrenowi, przebywającemu w klasztorze na górze Fengmu w Quizhou, gdzie praktykowało około tysiąca mnichów. Daijan także postanowił tam się udać. Już w pierwszej rozmowie z młodym Huinengiem mistrz Hongren rozpoznał jego oświecenie. Patriarcha odesłał jednak chłopca do pracy przy zbieraniu drewna na opał i czyszczeniu ryżu. Po kilku miesiącach Hongren, rozpatrując kwestię przekazu Dharmy i wyłonienia kandydata na swojego następcę, polecił swoim mnichom ułożyć czterowiersz wyrażający realizację Dharmy. Nikt oprócz instruktora mnichów Yuquan Shenxiu nie czuł się na siłach ułożyć takiego wiersza. Sam instruktor również lękał się przedłożyć go bezpośrednio Patriarsze i napisał tekst anonimowo na ścianie korytarza. Brzmiał on tak:

Ciało jest drzewem Bodhi,
Umysł jasną, lustrzaną podstawą.
Czyść ją stale i gorliwie,
Nie pozwalając, aby przylgnął kurz.

Ponoć mnisi byli zachwyceni powyższą sentencją. Sam Patriarcha nie ocenił jej zbyt wysoko, jednak polecił mnichom recytować ten tekst jako przynoszący pożytek adeptom. Kiedy Daijan go ułyszał, stwierdził, że nie jest ułożony przez osobę przebudzoną. Ponieważ był analfabetą, poprosił innego chłopca o napisanie pod wierszem instruktora następujących słów:

W rzeczy samej nie istnieje drzewo Bodhi
Ani też jasna lustrzana podstawa.
Skoro wszystko jest pustką od początku,
Gdzież miałby osiadać kurz?

Kiedy Patriarcha przeczytał wiersz, zorientował się od razu, że jego twórcą jest Daijan i wyraża on głębię jego zrozumienia. W obawie przed zazdrością mnichów pretendujących do roli szóstego patriarchy Hongren starł wiersz, ogłaszając, że autor również nie zamanifestował w nim oświecenia. Pod osłoną nocy, w swoim pokoju przekazał Daijanowi swoją misę i szatę, nadając mu godność szóstego Patriarchy. Udzielił mu również ostatnich nauk. Polecił mu następnie udać się jak najszybciej na południe Chin, ponieważ dalszy pobyt w klasztorze byłby odtąd dla Daijana niebezpieczny. Działo się to w 661 roku, w tym czasie w klasztorach przebywali ludzie niekoniecznie poszukujący obudzenia, a często zaspokojenia ambicji i osiągnięcia wyższej pozycji społecznej, między innymi książęta czy urzędnicy będący w niełasce władz. Jawne nadanie takiej godności młodemu, dwudziestotrzyletniemu mężczyźnie z niskiego rodu, nie wyświęconemu na mnicha a dodatkowo analfabecie, jakim był Daijan, stałoby się według piątego Patriarchy przyczyną zazdrości i konkurencji zszokowanych i rozczarowanych pretendentów, aspirujących do tytułu. Za szóstym Patriarchą ruszył pościg niezadowolonych z decyzji Hongrena mnichów. Legenda głosi, że najbardziej wytrwały w pościgu generał Chen Huiming zdołał dogonić Daijana. Ten położył pożądane relikwie na skale, a Huiming ponoć nie zdołał ich unieść. Zwrócił się wtedy do szóstego Patriarchy: „przyszedłem po Dharmę, nie po szatę”, ten zaś odparł: „ponieważ przyszedłeś po Dharmę, objaśnię ci ją, pozbądź się jednak najpierw niepokoju i pomieszanych myśli”. Po pewnym czasie spytał: „gdy już podział na dobro i zło przestaje być w obecny w umyśle, co jest twoją pierwotną twarzą?”. Po tych słowach generał miał doznać oświecenia. Po dwóch miesiącach dalszej wędrówki młody Patriarcha dotarł do gór Dayu, gdzie przebywał około 16 lat wśród myśliwych, drwali i bandytów, przekazując im Dharmę Buddy. Święcenia na mnicha przyjął w klasztorze Faxing w Kantonie, do którego przybył w 676 roku, otrzymując imię Huineng. Rok później przeniósł się do klasztoru Baolin pod Kantonem, gdzie przez długie lata nauczał Dharmy.

Dogen Kigen urodził się w Kioto w 1200 roku, w arystokratycznej rodzinie. Rodziców stracił bardzo wcześnie. Jego ojciec zmarł kiedy Dogen miał pięć lat, matka pięć lat później. Wrażliwy i wybitnie uzdolniony chłopiec (w wieku czterech lat czytał już poezję chińską) przeżył ogromną traumę związaną ze śmiercią rodziców, co było czynnikiem decydującym o wyborze swojej życiowej drogi. Już w wieku 13 lat został mnichem, wstępując do klasztoru Enryaku-ji, gdzie przyjął święcenia z rąk Koena, przełożonego tego miejsca. Był to klasztor szkoły Tendai. Niestety odpowiedzi zawarte w sposobie nauczania Tendai nie wyczerpywały w pełni wątpliwości Dogena, rozpoczął więc naukę u mistrza zen szkoły Rinzai Eisaia, a po jego śmierci u jego ucznia – Myozena. W wieku 24 lat udał się wraz z Myozenem w podróż do Chin w poszukiwaniu autentycznej Dharmy, podobnie jak 30 lat wcześniej zrobił to Eisai. Pierwszym klasztorem, jaki dwudziestotrzylatek odwiedził był Jingde, tradycji Linji (jap. Rinzai), jeden z pięciu największych w Chinach. Jednak rozczarowany naukami, zwłaszcza zrównaniem nauk konfucjanizmu, buddyzmu i taoizmu, zaraz po śmierci przełożonego klasztoru w 1224 roku udał się w dalszą podróż w poszukiwaniu prawdziwego mistrza. Jego tułaczka po różnych ośrodkach praktyki trwała około pół roku. Rozczarowany zamierzał wrócić do ojczyzny, postanowił jednak jeszcze raz odwiedzić klasztor, do którego dotarł zaraz po przybyciu do Chin, gdzie przełożonym został mistrz tradycji Caodong (jap. Soto), Tendo Nyojo. Napisał list do przełożonego z prośbą o udzielenie nauk. Po otrzymaniu zgody następne cztery lata spędził w klasztorze w Jingde. Dogen darzył ogromnym szacunkiem nowego mistrza i wszystkie przeprowadzone z nim dialogi spisywał. Zapiski te odnaleziono w osobistych rzeczach Dogena, zaraz po jego śmierci w 1254 roku. Jeden z jego późniejszych uczniów, Koun Ejo, zredagował je i nadał im tytuł Hokyoki (Zapiski Ery Baoing). Mając 28 lat powrócił do Japonii, jednak bez swojego poprzedniego mistrza i przyjaciela Myozena, ponieważ ten zmarł w Chinach dwa lata wcześniej. Przez pierwsze trzy lata przebywał w klasztorze Kennin-ji, następnie przeniósł się do świątyni Fukakusa Anyoin, w której podjął nauczanie. Tam zaczęło powstawać jego słynne dzieło Shobogenzo (Oko i Skarbiec Prawdziwego Prawa), które prezentować miało esencję nauki Buddy. Poza wymienionym, Dogen napisał wiele słynnych tekstów, między innymi Fukanzazengi w 1227 roku. Przeniósł się następnie do klasztoru Kosho-ji, który postanowił uczynić miejscem praktyki prawdziwego buddyzmu. Wkrótce dołączył do niego Ejo, jego najbliższy uczeń i jedyny spadkobierca przekazu Dharmy. W 1243 roku, z powodu prześladowań przez prominentne w Japonii instytucje religijne, udał się Dogen do prowincji Echizen (obecnej Fukui), gdzie założył klasztor Eihei-ji. Przebywał tam prawie bez przerwy do roku 1253, kiedy to z powodu złego stanu zdrowia udał się w celu leczenia do Kioto, gdzie zmarł w domu laickiego wyznawcy jego nauczania. Dogen jest nie tylko założycielem japońskiej szkoły Soto zen, lecz także darzonym ogromnym szacunkiem autorem klasycznych dzieł i reguł dla mnichów, a jego klasztor Eihei-ji istnieje do dziś i jest jednym z centralnych ośrodków tej szkoły.