Sangha jest wspólnotą wszystkich osób (mniszek, mnichów oraz osób świeckich), które razem praktykują zazen w wywodzącej się z japońskiego buddyzmu Zen Soto szkole europejskiego buddyzmu Zen, pod duchowym przewodnictwem Mistrza Kaisena.
W tradycji buddyjskiej Sangha jest, obok Buddy i Dharmy, jednym z Trzech Klejnotów . Oznacza to, że opieramy się na niej w naszej praktyce, jest ona jej bazą i przyjmujemy w niej schronienie. Najprościej mówiąc, dzięki wspólnej praktyce (na co dzień w ośrodkach w poszczególnych miastach, na regularnych sesshin oraz na dłuższych odosobnieniach letnich i zimowych), łatwiej nam zachowywać jasny kierunek i determinację w naszej Drodze. Możemy się wzajemnie wspierać, inspirować, często jesteśmy też dla siebie „lustrem”, w którym łatwiej zobaczyć swoje przeszkadzające tendencje i egoizm. Wspólne działanie, dzielenie się odpowiedzialnościami, pracą oraz wiele godzin „przesiedzianych” obok siebie na poduszkach do medytacji sprawiają, że budują się bliższe relacje. Bardzo wspiera to praktykę i pozwala na rozwijanie szczodrości i wyzbywanie się egoizmu w działaniu dla wspólnego dobra. Praktyka jest bardzo indywidualna (każdy z nas siedzi sam) a jednocześnie wspólna – to jest paradoks i siła Sanghi, którą odczuwa się coraz wyraźniej podczas kolejnych lat praktyki.
W Sandze zachowana jest klasyczna struktura i hierarchia, związana ze stażem praktyki – jest Mistrz, wokół którego gromadzą się mnisi, bodhisattwowie i osoby świeckie. Ci, którzy praktykują dłużej są źródłem wiedzy i inspiracją dla początkujących. Czasem nauki przekazywane są w formalnych strukturach, ale często również naturalnie, poprzez wspólne przebywanie, działanie i rozmowy. W drodze duchowej pojawiają się liczne przeszkody i w samotnej praktyce łatwo zaplątać się we własne wyobrażenia i zagubić, a oparcie w Sandze, kontakt z osobami bardziej doświadczonymi pozwala na ponowne odnalezienie właściwego kierunku. Ciekawym aspektem jest również to, że wśród współpraktykujących przestaje być istotne, kim jesteś w życiu, jaki masz charakter, przyzwyczajenia, pracę, styl ubierania się itp. Wszyscy jesteśmy zrównani, w podobnych ciemnych strojach razem siadamy do medytacji. To pozwala na doświadczenie trudnej do uzyskania w życiu codziennym wolności od tych wszystkich zewnętrznych rzeczy, które określają i budują naszą tożsamość, i skupieniu się na tym, co wewnątrz, na praktyce duchowej.
Ważne jest działanie we wspólnym duchu i dostrajanie się, w czym pomagają reguły i zwyczaje, które człowiekowi Zachodu mogą się na początku wydawać nieco dziwne. Powinniśmy je przyjąć takimi, jakie są, ponieważ mają sens i konkretne powody – są wielką pomocą w praktyce. W „Regule Zgromadzenia Mnichów Buddyjskich” Dogen, założyciel Szkoły Soto Zen, podkreśla: „(…) gdy wielkie zgromadzenie mnichów medytuje siedząc, siedź zgodnie z nimi. Gdy wielkie zgromadzenie kładzie się, kładź się i ty. Ruszając się i pozostając bez ruchu postępuj jak wielkie zgromadzenie, w życiu-i- śmierci nie oddalaj się od kępy traw i gaju drzew. Występowanie przed szereg nie przynosi korzyści, a różnienie się od zgromadzenia nie może być wzorem postępowania. Zgromadzenie to bowiem skóra, ciało, kości i szpik buddów i patriarchów, to odrzucenie ciała-i- umysłu >ja<”.
Ponieważ Sangha jako grupa różnych osób ma wymiar społeczny, oczywiście czasem pojawiają się różnego rodzaju trudności wynikające z różnicy charakterów, jednak podstawą pozostaje wzajemny szacunek i wspólne zrozumienie istoty zazen. Wyrazem tego jest gassho (pokłon), który robimy po każdej medytacji, dziękując sobie wzajemnie. Witamy się i żegnamy również w taki sposób, wyrażając szacunek, pokorę i wdzięczność za tę wartość, jaką jest możliwość wspólnej praktyki.